Pamiętacie te czasy, gdy Poczta Polska była jedynym sposobem na wysłanie paczki za granicę? Na szczęście te dni minęły jak kolejki w okienku pocztowym! Dziś opowiem Wam, dlaczego wysyłanie paczek Pocztą Polską do UK to trochę jak próba nauczenia Anglika jeść schabowego widelcem i nożem – można, ale po co się męczyć?
Opowieść o dwóch paczkach
Wyobraźmy sobie dwie paczki – nazwijmy je Poczta polska paczka i M3 Transport. Obie wyruszają w podróż do słonecznego (no dobra, zazwyczaj deszczowego) Londynu.
Poczta polska paczka:
- Waga: 20 kg
- Koszt: 199 zł
- Czas podróży: 7-9 dni
- Status: „Utknęła gdzieś między Warszawą a Dover”
M3 Transport:
- Waga: 30 kg (tak, więcej!)
- Koszt: 185 zł
- Czas podróży: 3-5 dni
- Status: „Już pije herbatę z Twoją rodziną w Londynie”
Widzicie różnicę? To jak porównanie podróży do Londynu tanimi liniami z przesiadką w trzech krajach i bezpośredniego lotu business class – i uwaga! – tym razem ten biznes class jest tańszy!
Przygody z deklaracją celną
Na poczcie deklaracja celna to jak quest w grze RPG – musisz odwiedzić trzy okienka, zebrać pięć pieczątek i pokonać finalnego bossa (czyli panią, która zawsze idzie na przerwę, gdy jest Twoja kolej).
Z firmą kurierską? Prosty formularz online, kilka kliknięć i voilà! Szybciej niż zdążysz powiedzieć „God save the King and all his corgis!”
Wycena zawartości – czyli kreatywna matematyka
Jak wycenić stare dżinsy? To jak próba oszacowania, ile herbaty wypija przeciętny Brytyjczyk – teoretycznie możliwe, praktycznie… eh.
Celnicy i tak głównie interesują się tym, czy nie próbujesz przemycić:
- Babuninej nalewki (nie, nawet tej „na zdrowie”)
- Papierosów („ale tam są takie drogie!”)
- Żywych zwierząt (Twój chomik nie chce być brytyjskim emigrantem)
Co można wysyłać? Praktyczny poradnik
Można:
- Suchą żywność (tak, Twoje ukochane Prince Polo dotrze bezpiecznie)
- Ubrania (nawet te „lekko” znoszone)
- Książki (może oprócz „Jak nauczyć się angielskiego w tydzień”)
- Elektronikę (byle nie był to czajnik – Anglicy mają własne, lepsze)
Nie można:
- Alkoholu (nawet jeśli to „prezent dla znajomego”)
- Papierosów (serio, dajcie spokój)
- Gotówki (chyba że chcecie uszczęśliwić kogoś po drodze)
- Substancji płynnych (chyba że chcecie zafundować innym paczkom SPA)
Pakowanie – czyli sztuka dla początkujących
Wyobraźcie sobie, że pakujecie prezent dla najbardziej wymagającej teściowej świata:
- Weźcie solidny karton (nie, pudełko po butach się nie nadaje)
- Wypchajcie każdą wolną przestrzeń (gazety, folia bąbelkowa, skarpetki – cokolwiek!)
- Taśma klejąca – użyjcie jej tyle, ile Brytyjczycy używają słów „sorry” w ciągu dnia
Czas to pieniądz, a w Poczcie Polskiej to głównie czas
W czasie, gdy Wasza paczka będzie podróżować Pocztą Polską (7-9 dni), można:
- Nauczyć się podstaw języka walijskiego
- Przejść pieszo z Londynu do Edynburga
- Obejrzeć wszystkie sezony „Korony Królowej”
- Zjeść 127 fish and chips
A z kurierem? 3-5 dni i po krzyku! Wasza paczka będzie na miejscu szybciej niż zdążycie wymówić „Worcestershire sauce” poprawnie.
Zamawianie kuriera – prostsze niż angielska pogoda
Opcje kontaktu:
- SMS (tak jak do znajomego)
- Email (bez konieczności używania znaczków!)
- Formularz online (szybszy niż londyńskie metro)
- Telefon (i uwaga – ktoś naprawdę odbierze!)
Podsumowanie, czyli dlaczego warto zmienić przyzwyczajenia
Korzystanie z Poczty Polskiej to jak używanie mapy papierowej w czasach GPS:
- Drożej
- Dłużej
- Więcej nerwów
- Mniej wygody
PS. A jeśli nadal rozważacie Pocztę Polską, to przypomnimy tylko, że życie jest za krótkie na stanie w kolejkach. Zwłaszcza gdy można wysłać paczkę bez wychodzenia z domu, w piżamie, popijając poranną kawę! ?
PPS. I tak, obsługujemy też Szkocję – nawet jeśli Wasz kuzyn mieszka gdzieś, gdzie najbliższym sąsiadem jest owca, a zasięg telefonu to pojęcie abstrakcyjne!
Już wiesz dlaczego paczki do Anglii poczta polska nie są najlepszym wyborem.
Zapraszamy M3 Transport!
Artykuł sponsorowany