Dość wielu z nas usłyszało w życiu wielokrotnie słowo „Takielunek”, a oznacza ono olinowanie, ożaglowanie i omasztowanie danej jednostki pływającej. W czasach, w których żaglowe władały morzami i oceanami świata, takielunki były imponujące i do pewnego stopnia nawet majestatyczne, choć te statki straciły na znaczeniu, wtedy gdy silniki parowe zaczęto montować na jednostkach pływających.
Takielunek dawniej
Kiedyś imponujący takielunek był wizytówką wielkich okrętów liniowych i handlowych, czyli okrętów wykonanych z drewna w znacznym stopniu. Na tego typu okręty najlepsze Dęby szły setkami, jeśli nie tysiącami i co równie istotne dbano dosłownie o każdy detal kadłuba.
Mowa tu dokładnie o tym, że nadbudówki jednostek tego rodzaju były arcydziełem, a sam takielunek fenomenalnie z nimi współgrał. Natomiast okręty wojenne, czyli fregaty, galeony i galery na dokładkę wyróżniały się tym, że miały przynajmniej ten jeden pokład z działami, a czasami nawet trzy.
Salwy tego typu okrętów to nie był jednoczesny wystrzał ze wszystkich dział na konkretnej burcie. Strzelano najczęściej od rufy po dziób danej jednostki i nie chodziło tu o to, że dany okręt się wywróci, tylko raczej o to, że zacznie się kołysać i salwa w znacznym stopniu stanie się nie celną, a sam ostrzał nie miał być niszczącym dla jednostki wroga, tylko dla załogi na obcym okręcie.
Sztywny takielunek
W czasach obecnych takielunek może być też minimalistycznym i sztywnym. Takowy posiadają niewielkie łodzie o dwóch kadłubach, które osiągają zawrotne prędkości na akwenach, na których nie tworzą się wysokie fale. Tego typu dziwne ożaglowanie przypomina raczej samolotowe skrzydło, ale działa tak jak klasyczny żagiel, a nawet lepiej.
Ze względu na tę przyczynę niewielkie jednostki pływające otrzymują tego typu żagle i kadłuby o niewielkim zanurzeniu, po to, by szybciej pokonywać odcinki od boi do boi, bo tu nie chodzi jedynie o to, by żagiel łapał powietrze. Napęd żaglówce daje raczej sposób, w jaki powietrze opływa żagiel i zręczne zmiany kąta ustawienia danego żagla. Jednym słowem ten typowy i skomplikowany takielunek odchodzi do przeszłości, a zastępuje go coś prostszego i o wiele wydajniejszego.
Takielunek na łodzi o dwóch kadłubach
Czasy obecne są tymi dość specyficznymi, czyli teraz łodzie mogą mieć podwójny, a nawet potrójny kadłub i do tego zawracać w sposób odmienny. Mowa tu dokładnie o tym, że dwa kadłuby połączone ze sobą, które wyróżnia też dość szeroki rozstaw, to także znaczna stabilność, czyli możliwość wykonywania ciaśniejszych zwrotów. Dodatkowo taki typowy takielunek tego typu jednostkę napędza wydajniej, bo to dwa cienkie kadłuby, a nie jeden dość szeroki.
Wiele znaczy też i to, że żagle w takim statku są wykonane z nowoczesnych materiałów, a wyróżnia je lekkość, trwałość i to, że nie staja się ciężkimi od wody. Te materiały na ożaglowanie się udoskonala i to z roku na rok, bo tu chodzi o to, by łodzie o dwóch kadłubach stawały się bardziej rewelacyjnymi, jeśli chodzi o przyśpieszenie i stabilność podczas wykonywania ciasnych zwrotów.
Artykuł powstał przy współpracy ze SklepWind.pl |