Puzzle przeżywają ostatnio swoją drogą, a może wręcz trzecią młodość. Ich popularność tłumaczyć może przeróżnymi powodami. Z jednej strony, może to być swoista nostalgia dzisiejszych trzydziesto- i czterdziestolatków, którzy do puzzli próbują przekonać swoje dzieci. Może to być także reakcja na wszechobecną technologizację życia, w której to zainteresowanie tym, co namacalne, prawdziwe, rzeczywiste staje się buntem przeciwko przeniesieniu życia do świata wirtualnego. A może puzzle są tak popularne, bo z czasem robią się coraz bardziej ekscytujące?
Puzzlowy fenomen XXI w.
Układanie puzzli przestało być kojarzone jedynie z rozrywką dla seniorów, którzy spędzają godziny pochyleni nad stołami i z cierpliwością segregują kolorowe elementy, po to aby w końcu połączyć je w jeden zgrabny obrazek. Puzzle stały się zabawą dla całych rodzin, którzy odrywając się od telewizora czy gier na PlayStation, są w stanie zacieśnić więzi, poprawiają komunikację między sobą i spędzają czas na wspólnym działaniu. To też rozrywka dla grup przyjaciół, którzy coraz chętniej organizują się w grupy, rywalizujące przy okazji przeróżnych lokalnych konkursów, o miano najbardziej efektywnych puzzlomaniaków. Trendy te widać na całym świecie – puzzle niedawno trafiły po raz pierwszy na listę Consumer Price Index, czyli oficjalnego brytyjskiego wskaźnika cen towarów i usług, doskonale pokazującego, co aktualnie chętnie kupowane jest przez konsumentów.
Teorii wyjaśniających dlaczego puzzle nagle znów wróciły do łask jest wiele. Wraz z grami planszowymi stały się one sposobem na odrobinę wytchnienia od świata zdominowanego przez ekrany telewizorów, komputerów, smarfonów oraz tabletów. Alternatywa dla hiperrealistycznych rozrywek w rzeczywistości wirtualnej, te tradycyjne gry pozwalają przede wszystkim aktywnie spędzać czas z najbliższymi, mając ich obok – nie po drugiej stronie kabla z internetem.
Wydaje się jednak, iż fenomen puzzli wywołany jest przez trendy społeczne. Ich popularność z całą pewnością związana jest także z tym, iż producenci puzzli robią dziś wszystko, aby tę teoretycznie świetnie wszystkim znaną rozrywkę uatrakcyjnić. I niekoniecznie chodzi o to, aby tworzyć skrajnie skomplikowane zestawy z tysiącami elementów – choć te mają grono swoich zagorzałych fanów. Nowe podejście do tego, jak układać puzzle widać w takich produktach, jak bijąca rekordy popularności w Wielkiej Brytanii, seria Wasgij?!
Co ja układam?!
Wasgij?! to prawdziwy hit holenderskiej firmy Jumbo. W serii tej rzucili oni wyzwanie jednej z najbardziej oczywistych zasad układania puzzli – układam to, co widzę na obrazku zdobiącym wieczko pudełka. To bowiem kryje w sobie prawdziwą tajemnicę. Kupując jeden z zestawów, wcale nie mamy pewności, co tak naprawdę będziemy układać! Wcale nie znaczy to jednak, iż Jumbo nie zostawia żadnych wskazówek. Tą pierwszą jest scena, którą widzimy na pudełku. To ona powinna przede wszystkim nakierować nas na właściwy trop. Nie uda się nam to jednak bez wiedzy na temat rodzaju puzzli, które wybraliśmy. Jumbo przygotowało bowiem kilka różnych kategorii Wasgij?!, które zmuszą puzzlomaniaków do nieco bardziej kreatywnej niż zwykle pracy.
Choć oferta Wasgji?! stale się poszerza, do najbardziej popularnych typów Wasgij?! należą oryginalne serie: Original, Destiny, Mystery oraz Imagine. W każdym wypadku musimy przygotować się na rozszyfrowanie nieco innej szarady. Wybierając Original, układać będziemy scenę, którą obserwują także postaci przedstawione na pudełku – musimy więc wyobrazić sobie, że na chwilę patrzymy ich oczami. W serii Destiny musimy przygotować się na to, iż to co widzimy na opakowaniu ulegnie nieuchronnej zmianie wraz z czasem. Podobnie w wypadku Mystery – tu jednak oczekiwać powinniśmy zmiany całkowicie nieoczekiwanej. Imagine zmusi nas natomiast do gdybania – i to bardzo, bardzo pomysłowego. Gdyby tego było mało wybrać możemy także serie Back to, w której układać będziemy scenę powrotu do przeszłości względem obrazku na pudełku, a także jedną z najciekawszych What if?, którą wybierając musimy popisać prawdziwą wyobraźnią – obrazek, który w końcu zobaczymy stanowić będzie odpowiedź na pytanie, co by było gdyby…
Siłą puzzli Wasgij?! jest więc przede wszystkim niespodzianka, tajemnica kryjąca się w pudełku. Jej ucieleśnieniem jest sama nazwa serii, która pozornie wydaje się być całkowicie bezsensowna. A jednak, aby rozszyfrować ją wystarczy słowo przeczytać od tyłu. W języku angielsku Jigsaw oznacza po prostu puzzle!
Wasgij?! Swoim nowatorskim, całkowicie zaskakującym podejściem do układania zmusza nas do myślenia nieszablonowego, pozbywania się schematów, zmuszania szarych komórek do znajdowania rozwiązań kreatywnych, interesujących. To więc doskonały trening mózgu – niezależnie od wieku! Puzzle bowiem, oprócz zagadki, kuszą fantastyczną grafiką i niebywale humorystycznym sposobem traktowania tematu. Zabawne postaci, świetna jakość rysunku to wartości dodane, które sprawiają, iż Wasgij?! nie ma dziś właściwie żadnej konkurencji w kategorii puzzli nietypowych.
Gdzie więc kupić Wasgij?!? Licząc na najlepsze ceny, najodpowiedniejszym wyjściem będzie odwiedzenie sklepów internetowych. Szczególnie jednego z nich – strony art-puzzle.pl. Sklep ten, choć specjalizuje się w puzzlach artystycznych, czyli takich, w których główną rolę odgrywają działa sztuki, ma w swojej ofercie także tę fascynującą serię firmy Jumbo. Dostawa zestawów Wasgij?! jest regularnie ponawiana, a ich cena waha się w zależności od liczby elementów. W cenie 53 złotych kupić można zestaw z tysiącem elementów, 69 złotych zapłacimy zaś za puzzle 1500-elementowe. W ofercie jest także specjalny zestaw podwójny – z dwoma różnymi obrazkami w tysiącu części, który da rozrywkę na kilka naprawdę fascynujących godzin.
Puzzle mają się więc dziś świetnie. I zapewne fakt ten nie zmieni się tak długo, jak tworzyć je będą firmy nie bojące się eksperymentować i porzucać utarte ścieżki. Przynosi to korzyści nie tylko im samym, ale przede wszystkim puzzlomaniakom na całym świecie!
Po prostu genialne są te puzzle. Nigdy o nich nie słyszałam i już się zastanawiam, które wybrać:-) to jest rozrywka jaką lubię.
Bardzo dobrze pamiętam tą rozrywkę z dzieciństwa. Dawała dużo frajdy i satysfakcji i pozwalała kombinować i kreatywnie myśleć. Na pewno będę zachęcać moje dzieci do takiej formy rozrywki.
bo to dobrz zabawa i dla duzego i dla małego . bardzo wciągajaca